6. Niepokój.

Ludzie, potrzebuje pomocy i słów pocieszenia. Jest godzina 5:37 nad ranem, a ja nie mogę spać, bo czuje niepokój w zwiazku z niedokładnymi bilansami. Jak mówiłam w domu rodzinnym nie mam wagi kuchennej. I to ciągle zaprząta mi to głowę, z tylu gdzieś siedzi głos i ciagle mówi, ze to nie jest dokladnie... i ma racje, co dokładnego w sobie ma mierzenie „na łyżkę”? Czuje się przez to strasznie i zastanawiam się czy jest sens ciągnąć hsgd skoro te bilanse nie są tak dokładne jakbym chciała i na 90 procent przesadzam z jedzeniem? 
Jedyna dobra rzeczą tu jest to, ze codziennie wieczorem biegam z moja mama,
chociaż trochę spale ten Wielki Brzuch


Komentarze

  1. Przestań!!!!!! Nawet jeśli przekroczysz limit o jakiś 50 kal czy nawet 100, to dietę i tak będziesz miała zaliczona. Popatrz tylko na to ze w tamtym tygodniu jadłaś o wiele mniej niż to nakazuje wiec te 3-5 dni tego nie zmarnuje. Jestem ciekawa twoich efektów bo jak na razie dobrze ci idzie za chwile będziesz miała półmetek, nie poddawaj się! Jeśli to ci tak bardzo przeszkadza to na następnie 5 dni zmiejsz sibie limit o 100 kal na dzień, głównie chodzi o to żeby przez ten cały okres nie zjeść więcej niż ta suma tego xd mam nadzieje, ze wiesz o co mo chodzi! Chociaż i tak jak dla mnie nie musisz.
    Napisz wieczorem co u ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i tak wliczasz warzywa i owoce do bilansu, a ogólnie nie poinno się tego robić ;)

      Usuń
    2. Słyszałam o tym, ale uważam, że to bzdura. Oczywiście owoce i warzywa powinny znaleźć się w bilansach, ale przecież jak będę żreć po 2 kg bananów codziennie przez miesiąc, to niemożliwe, żeby nie miało to wpływu na moją wagę. Posiłki zbilansowane, ale wszystko w granicach rozsądku...

      Usuń
    3. Zgadzam się z Królewną Śnieżką. Warzywa i owoce jak najbardziej powinny być w bilansie! Ziemniaki to też warzywa, awokado, daktyle, banany, winogrona - owoce, które mają dosyć sporo kalorii. A takich przykładów jest więcej! O ile niewliczony plaster pomidora nam nie zaszkodzi o tyle 10 świeżych daktyli to nawet 600 dodatkowych kcal... Także wliczajcie owoce i warzywa...

      Usuń
  2. Hej ♥
    Kurde pierwsze zdjęcie jest okropne... Nie chodzi o wygląd a o wyraz twarzy. Niby dziewczyna chuda i wgl a wygląda jak duch... Zero emocji :/
    Hmm to skoro czujesz nie pokój to odejmij 100 kcal. Będzie akurat na wszelkie złe wyliczenia.
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też czasami ćwiczę z mamą zawsze to raźniej. Jak liczysz kalorie nigdy w 100% nie policzysz idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarbie, czy waga spada? Jeśli tak to znaczy, że robisz wszystko dobrze! Jeśli nie - może jesz odrobinę za dużo. Jeśli stoi bądź wzrasta utnij 100 czy 200 kcal. I tyle!
    ~Mirabelle
    https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Słońce, nigdy dokładnie nie da się policzyć kalorii. Nawet z wagą kuchenną my tylko szacujemy, bo wszystko zależy od naszego organizmu. Dla każdego jest inna przyswajalna ilość, etc.
    Jeśli będzie Ci źle, zmniejsz sobie następne bilanse o te 100-150 kcal. Tak, żebyś czuła się dobrze.
    Trzymaj się! ♥
    https://please-dont-eat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuje za wsparcie, słońce! Miłego dnia ❤️

Popularne posty z tego bloga

5. 7 i 8 dzień HSGD(-0,3kg)

1. HSGD (-0,6 kg)

Zaczynam.